- Oliwia!
- usłyszałam wołanie.
- Ross?
Co ty tu robisz?! - spytałam głośno
- Bo
ja nie chce żebyś wyjeżdżała! Jesteś jedną z najważniejszych
osób w moim życiu!
- No
zapewnie po Kamili. Słuchaj biegnij do swojej nowej BFF.-
powiedziałam i odeszłam.
- Ale-zaczął.
- Żadne
" ale " Ross! Ja jej nie lubie, ona mi kiedyś zniszczyła
życie! Dlatego wyjechałam i liczyłam że od niej ucieknę. Ona
może was lubi ale i w połówie mi was ukradała. - wytłumaczyłam
mu.
- Ja...ja
nie wiedziałem Liw. Ale proszę cię! Nie zostawiaj mnie ani
Rikera, Delly, Rockiego który ma na twoim punkcie jakąś faze no i
Ella. Jesteś wspaniałą dziewczyną i nie daruje sobię jeżeli
wyjedziesz. - w jego oczach zauważyłam łzy. Poczółam ukłucie w
sercu, nie chciałam go zostawić to pewne ale nie chce widzieć na
oczy Kami.
- Oh
Ross, jeszcze nikt mi czegoś takiego nie powiedział.- rzuciłam
się na niego. Pierwszy raz przytuliłam go tak na prawdę.
- To
znaczy że...
- Tak
zostaje.- powiedziałam a na jego twarzy pojawił się szeroki
uśmiech.
- Rydel
dlaczego płaczesz?- spytałam ją i przytuliłam od tyłu.
- No
bo Oliwia wyjechała...zaraz zaraz! Oliwia! - krzyknęła i mnie
przytuliła, dołączyli się wszyscy. Nawet nie wiedziałam że tak
mnie lubią.
- Ross!!!
Oliwia mnie zepchnęła ze schodów! - powiedziała bardzo głośno
Kamila która wbiegła do pokoju, nawet mnie nie zauważyła.
- Jak
ona mogła to zrobić? - spytał ją blondyn.
- No
bo ona jest zła, nie wiem jak ty ją mogłes lubić!
- Spytałem
jak skoro cały wieczór byłem obok niej. To ty jestes ta zła! Nie
chce cię więcej widzieć! - chłopak złapał ją za ramiona i
zkierował w stronę drzwi. Kamila się jednak wyszarpała i
podbiegła do mnie.
- Ty
głupia istoto! Zniszcze cię zobaczysz! Zamienie twoje życie w
piekło tak jak w Polsce! Zobaczysz! - krzyczała mi w twarz.
Riker, Ross i Rocky musieli ją złapać i wyjść inaczej by się
jej nie pozbyli.
- Ross,
dlaczego macie film pt. " Barbie – historia księżniczki "
?
- Ah
nie wiem to zapewne Rydel i nie pytaj o szczegóły. - zabrał mi
film i skierował się do towarzystwa . - No to co wybieramy?
- Kevin
jest tradycią na święta. - powiedział najstarszy czyli Riker.
- No
własnie. Ja proponuje Igrzyska. Jest tam trochę komedi , romansu i
przedewszystkim dużo krwi! - zaproponowałam.
- No
to jestem za Oliwią.- powiedział Ratliff.
- Ale
oberwał! Mocnej, moja babcia by go szybciej załatwiła! Z lewej
go! - krzyczałam a każdy gapił się na mnie jak na wariatkę.
- Wow
dużo ludzi was lubi, bardzo dużo.- powiedziałam do chłopaka.
- Tak
bardzo. A czy ty?- spytał z zadziorną mniną
- Nie
mogłeś sobie odpuścić? No ale jeżeli chcesz wiedzieć no to
tak, bardzo lubie R5 i każdego no i ciebie.
- Awww.
To takie słodkie.- tyknął mnie w nos.
Cieszę się że odzyskałam przyjaciela.
Rewlka ! Tak się cieszę, że w końcu są przyjaciółmi a ta Kamila okazała się wredną małpą i wszyscy się o tym dowiedzieli. :D Czekam na next. :D :D
OdpowiedzUsuń