Rozdział 13. " Na walentynki "
- Czy pan Ross Lynch bierze panią Oliwię Steve za żonę? - spytał gość w todze xD .
- Tak - odpowiedział blondyn z uśmiechem.
- A czy pani Oliwia - zaczął ale dziewczyna mu przerwała.
- No oczywiście że tak!
- W takim razie możecie się pocałować. - nachylili się do siebie i już miało to nastąpić gdy brunetka usłyszała swoje imię.
- Oliwia. Oliwia...Oliwia, do jasnej cholery!
- Co...co się stało?! Rydel. Dlaczego gdy miałam właśnie wyjść za Ross'a ! - krzyknęła do blondynki.
- Awwww.
- Znaczyyy, co mnie tak budzisz?
- Ross powiedział że mam cię ładne ubrać i wysłać w pewne miejsce.- powiedziała szczęśliwa Delly.
- Jakie miejsce? - spytała zdziwiona.
- To niespodzianka , skarbie. A teraz choć zjemy coś i cię zrobimy.
Dziewczyny zjadły śniadanie i zabrały się do przygotowań.
- U chłopaków :3 -
- Uważaj baranie! - krzyczał Ross do Rockiego.
- Sam uważaj ślepa maso! - odkrzyknął do brata.
- O teraz to przesadziłeś! - blondyn rzucił się na niego i zaczęli się turlać po trawie.
Chłopaki byli akurat w parku , i gdy się tak " przytulali " wpadli do stawu.
- Co...wy...robicie? - spytał zdziwiony Riker.
- Eeee, nic!- powiedzieli oboje.
- Wstawać. Ciesz się Ross że ci z tym wszystkim pomagamy.
- Ah właśnie. Dlaczego to robicie? - spytał blondyn.
- No bo nam też zależy na Liw. - powiedział Rocky.
Zaczęli wszystko przygotowywać. W ostatniej sekundzie Ross się przebrał i zobaczył zmierzającą tu Oliwie.
- Oczami Liw -
Byłam bardzo ciekawa co Rossy dla mnie przygotował. Gdy weszłam do parku , zaniemówiłam. Było tam pełno światełek, kocyk , koszyk z jedzeniem oraz cicha muzyka. Było pięknie.
- Aww. Ross, ty to zrobiłeś? - spytałam przytulając chłopaka.
- Z pomocą chłopaków. Wszystko dla ciebie. Wesołych walentynek. - pocałował mnie.
Siedzieliśmy jedząc jedzenie , słuchamy muzyki a w pewnym momencie Ross zaprasza mnie do tańca. To był mój najlepszy dzień i taniec w życiu. Na koniec bałam się że będzie chciał czegoś więcej , a nie byłam na to gotowa. Jednak on tylko odprowadził mnie do pokoju i powiedział że to był jego najlepszy dzień w życiu. Oczywiście wszystko musiałam teraz opowiedzieć Delly.
Super ! ;* Na początku myślałam, że na prawdę biorą ślub. Hehe. Ja i ta moja chora wyobraźnia. XD Czekam na next. <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next
OdpowiedzUsuń