Rozdział
15
Stoje
właśnie na lotnisku w Los Angeles.
Wróciłam
z ferii w domu, ze śniegu tak białego że bolą aż oczy. Gapie się
w słońce jak bym chciała pochłonąć jego energie. Ruszam to taxi
ale przez te gapienie się w kulę ognia widze wszędzie czarne
plamki, w pewnym momencie wpadam na kogoś.
- Przepraszam, nie widziałam cię.- mówie do jakiejś dziewczyny.
- Haha. Nic się nie stało, jestem Cassidy.-dziewczyna wyciągnęła do mnie rękę. Była wysoką brunetką o niebieskich oczach, tak jak ja.
- Ja jestem Oliwia.- załapałam ją za rękę.
- Fajnie. Jestem z Nowego Jorku, a ty?
- Ja z Polski, chodzę tu do szkoły. A ty tu pierwszy raz?-spytałam Cassi.
- Tak. Ja tutaj przyjechałam z zespołem, robimy płyte.- pokazała jakąś grupke za mną.
- Aha to fajnie. Może się zobaczymy kiedyś?
- No jasne! Masz mój numer.- ja dałam jej swój i poszłam w stronę taxi.
U
LYNCHÓW :
- Ross...Ross wstawaj! - krzyczała Rydel.
- Co sie stało? Jesteśmy już na miejscu?
- Tak dojechaliśmy, ale mi niedobrze...-marudził Rocky.
- Oh mi też, ale warto było!- powiedział Ryland który mógł nacieszyć się rodzeństwem.
- Ta, ta. Warto. Ide zadzwonić do Oliwii.-powiedział Ross i zniknął w domu.
Rozmowa:
- Halo.-powiedziła Liw.
- Cześć kochanie już wróciłem.
- O to super! Może się spotkamy?
- Jasne. To o 15 w parku?-zaproponowałem.
- Mi pasuje. To papa. - rozłączyła się.
Wykorzystałem
czas wolny na dzrzemkę. Gdy się obudziłem ,przygotowałem się do
spotkania z Oliwią. W parku nie było jeszcze Liw za to spotkałem
Laurę z którą grałem kiedyś w Austin & Ally ale skończyliśmy
ostatni sezon.
- Laura. Cześć! - przywitałem koleżankę.
- Ross, cześć. Gdzie byłeś przez te 2 tygodnie? -spytała.
- A byłem z rodziną w Littleton a ty?
- Ja tu. Dostałam rolę w filmie i mam zdjęcia. - powiedziała z uśmiechem.
- Gratuluje! Po Austinie i Ally jesteś znana więc będziesz mieć więcej ról!
- Aww dzięki Ross. Muszę iść, pa! - pocałowała mnie w policzek i poszła. Lubiłem ją ale nie tak jak Liw.
Usiadłem
na ławce i czekałem na moją dziewczyne. Oh jak to super brzmi-
myśle.
- Rossy!- usłyszałem i przytuliłem Liw.
- Oliwia! Tęskniłem.
- Ja też. Chodźmy gdzieś!-proponuje.
- Dobry plan! Chce spędzić z tobą cały dzień! - złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do kina na romantyczny film a później na plaże. Bawiliśmy się super. Wieczorem z rodzeństwem zabraliśmy rzeczy i ruszyliśmy do akademika.
Oczami
Rydel :
Siedziałam
na łóżku myśląc o tym co się wydażyło podczas ferii, jak to
się mogło stać? W pewnym momencie do pokoju weszła Liw.
- Oliwia, kochanie! - przytuliłam ją.
- Rydel. Ciesze się że cię widze.
- Ja też...-powiedziałam lekko smutna.
- Co się stało?-spytała.
- No podczas ferii ja się całowałam...
- Serio? To wspaniale!
- Nie, nie wspaniale! - zaprzeczyłam.
- Ale, ale dlaczego?
- No bo to było z Ratliffem!! - wybuchłam.
- Hahahaahahahahahaha! Dobre serio! Ale na poważnie z kim?
- Z Ratliffem -_- !
- Oł to nieźle...pogadamy o tym rano?-wygląda na zmęczoną.
- Jasne oczywiście. Dobranoc.-położyłam się do łóżka.
- Dobranoc.
---------------------------------------------------------------------
TAK
KOŃCZY SIĘ 15 ALE W SUMIE 1 ROZDZIAŁ NOWEGO SEZONU ( 2 ) .
Świetny ! Już nie mogę się doczekać kolejnego. *.*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na next. ;*
Zapraszam do mnie : here-comes-forever-r5-story.blogspot.com
Pozdrawiam. ;*
Becia.