Dzięki za odwiedzanie :*

Dzięki za odwiedzanie :*

poniedziałek, 24 lutego 2014

Rozdział 16

Rozdział 16
Nastał nowy dzień. Wstałam, ogarnęłam się i poszłam na dół żeby przygotować dla Delly śniadanie-taka niespodzianka.
Na dole spotkałam Ratliffa.
  • Siema Ell – przywitałam go.
  • Siema Liw. Co tam u ciebie?
  • Wiesz,wolałabym wiedzieć co tam u was – puściłam mu oko.
  • U was?Jakich was? O co ci kobieto chodzi?-spytał.
  • Dobra, szczerze. Wiem że całowałeś się z Rydel.
  • Cooo,nie to nie prawda...okey skąd to wiesz? - spojrzał mi w oczy.
  • No od Delly.
  • Co? Ona ci to powiedziała?! Jezu...zabije ją!- zabrał śniadanie i wyszedł.
Zrobiłam sobie śniadanie i Rydel, po czym wróciłam do pokoju. Zjadłyśmy i poszłyśmy na zakupy dla Delly. R5 wybierało się do Polski na koncert jako "Louder Tour " . Wybrałam jej na to czerwoną sukienkę i czarną,skórzaną kurtkę oraz czarne buty na obcasach. Kupiła sobie jeszcze dużo rzeczy i wróciłyśmy do akademika. Zastałyśmy totalny "syf" .
  • Chłopaki!!! - krzyknęła całkiem wkurzona Delly.
  • Co się takiego znów stało?-spytał wchodzący do pokoju Ross.
  • Co to ma być!? Ty wiesz ile mi to zajmie!
  • No tak z 2 godziny...aaa to było pytanie retoryczne.-zaśmiał się. - Ale tak na serio to nie my.
  • Wiecie, to nie jest najważniejszy problem.- wtrąciłam się.
  • Co masz na myśli?-spytał blondyn.
  • Zniknęła moja biżuteria i Rydel też!
  • Co?! Niee!!!!!! Dlaczego mnie to spotyka!!? - krzyczała na cały akademik. Po chwili zjawiła się Pani Dyrektor.
  • Chryste co tu się wydażyło? - spytała łapiąc się za serce.
  • Ktoś się włamał i nas okradł! Zniknęła nasza biżuteria i w ogóle! - powiedziała Delly.
  • O nie! Dobrze, zajmiemy się tym i odkupimy te rzeczy.
  • Nie, naprawdę nie trzeba...-zaczęłam.
  • Oliwia, jeżeli ta pani tego chce to skorzystajmy z tego.- powiedziała blondynka i puściła mi oko.
Postanowiłam że nie będę się z nią kłócić. Ross pobiegł po chłopaków i wszyscy razem zaczęliśmy sprzątać. Gdy było już całkiem późno a nasz pokój był dopiero w połowie posprzątany chłpcy zaproponowali nam nocleg u siebie. Ja spałam w łóżku Ross'a a Delly w łożku Rockiego. Przez całą noc nie mogłam zasnąć. Myślałam o tym kto mógł to zrobić i po co.
Nagle zadzwonił mi telefon, była to moja siostra – Julia.
  • Hej siostrzyczko.
  • Cześć- powiedziałam z sennym głosem.
  • Nie mów że cię obudziłam.-zaśmiała się.
  • No tak! U mnie jest trzecia w nocy! Co się stało Julka?
  • Ah nic. Nudno tu bez ciebie...no i tęsknie. - smuciła się.
  • Aha ciekawe...- brzmiało to mało przekonująco.
  • Wiedziałam że zawszę się mną nie interesowałaś ale możesz chociaż udawać! Pa.
  • Nie czekaj! Może przyjedziesz?- spytałam licząc że jeszcze słucha.
  • Naprawdę!? Oczywiście! Chcę poznać R5! No to papa!- powiedziała miło i się rozłączyła.
  • Kto to był?- spytał Ross.
  • Spałeś?
  • Nie, no więc?
  • To była moja siostra.
  • Nie wiedziałem że ją masz.
  • Czasem też o tym zapominałam. - zaśmiałam się. - Dobranoc.- pocałowałam go w policzek.
  • Dobranoc, skarbie.
Zasnęłam. Poczółam takie fajne uczucię, jeszcze nikt mnie nie nazwał skarbem...



1 komentarz: